czwartek, 8 września 2011

Gry, W Które Gram: Wiedźmin 2



9+ w CD Action i proza Sapkowskiego na podkładkę? Pomyślałem – to musi być coś!
Jedynka była naprawdę dobra. Filmiki Tomasza Bagińskiego, jednego z najgłośniejszych, najbardziej utalentowanych twórców 3D jakich zrodziła polska ziemia.
Perfekcyjne wykorzystanie potencjału drzemiącego w książce. Powieść drogi z nieustannie zarzynającym potwory, inteligentnym bohaterem starającym się być neutralnym? Czego jeszcze chcieć od fabuły dobrego cRPG?
Fantastyczne wyeksponowanie tego co w najpiękniejsze w rodzimym folklorze.
Z kołyszącymi się na wietrze, złotymi łanami zboża na czele!
Jaki więc był Wiedźmin 2?
Był zdecydowanie jedną z najbardziej fabularnych produkcji w jakie grałem. Wrzucenie gracza w wir polityki, jako osoby która niechętnie staje się nie tylko świadkiem, ale i aktywnym uczestnikiem wydarzeń mających zmienić historię, to strzał w dziesiątkę.
Dialogi wgniatały w ziemię. Tekstów, które można cytować jest cała masa - Przegięła się pała goryczy! - krzyczy król Foltest, szparkim krokiem prowadząc żołnierzy ku oblężeniu.
- Ten bigos chyba ma już dosyć.
- Milcz kobieto, gdy artysta tworzy.
- No zamieszaj chociaż!
- Ja nie mieszam, ja zmagam się z tworzywem!









Ot, przykładowa konwersacja między gościem gotującym bigos na środku miasteczka, a jego lubą.
Perełek jest mnóstwo.
Na początku człowiek trochę się gubi.
Z miejsca do dyspozycji jest cała masa wiedźmińskich znaków. Zaczynając z DLC mamy już solidne uzbrojenie, a drzewka rozwoju przyprawiają o zawrót głowy.
Do tego dochodzą mutageny, niestety nikt za bardzo nie wytłumaczył nam jak ich używać i… no właśnie. Gra nie oddaje nam się zbyt łatwo. Już na początku zostajemy rzuceni w wir walki, a plansze samouczka pokazują się na parę sekund, najczęściej wtedy, gdy właśnie próbujemy obciąć komuś (lub czemuś) głowę.
Dobrze to czy źle, właściwie ciężko określić jednoznacznie.
Gdyby stworzyć profesjonalny samouczek, pewnie i tak większość by go pomijała. Gdyby nie dało się pominąć, ludzie narzekaliby, że gra zmusza najlepszych do przebrnięcia przez nudę. Wiedźmin jest tworzony z myślą o kilkukrotnym przechodzeniu. Przy ponownym przejściu na pewno będziemy wiedzieć już wszystko, tylko kto ma czas na przechodzenie kilkukrotne tej samej gry? Corocznie wychodzi kilkanaście długich, wartych poznania tytułów w samym tylko RPG. Sam Wiedźmin wychodzić ma w około 3 letnim trybie.
Poczwary są oryginalne. To kolejny atut Wiedźmina. Obcując na co dzień z fantastyką, w której dominują realia stworzone przez papę Tolkiena, ma się powoli dosyć wszechobecnych trolli, elfów i orków. Gromady, której dopełnieniem ostatnimi czasy stała się rozklekotana horda nieumarłych.
W Wiedźminie pojawiają się stwory całkowicie nieznane, bądź przynajmniej wyszperane nieco głębiej, niż w złoto oprawna książka o tym, że zniszczenie kawałka żelastwa, to triumf dobra nad złem.
Będąc gatunkiem gracza, który niegdyś jakiś recenzent scharakteryzował genialnie jako „chomik eksplorator” ważne jest dla mnie zdobycie najzajebistszego uzbrojenia. Wiedźmin trochę spłatał mi pod tym względem figla.
Dość powiedzieć, że najlepszą w danym akcie broń udawało mi się dostać albo na sam jego koniec, albo wręcz konstruowałem ją na początku następnego. Oczywiście tylko po to, by pójść do sklepu i zobaczyć, że tutaj mają już o wiele lepszy sprzęt. Było tak ze zbroją Drauga w II akcie i ze srebrnym mieczem uzyskanym w „Zleceniu na gargulce” na początku III-go. Zaraz po tym, gdy wydałem ostatni grosz na cholernie drogie żelastwo tego samego typu. Chomiki, strzeżcie się!
Walka to w dwójce kwestia sporna. Wiele osób twierdzi, że jest zbyt trudna na początku, zbyt łatwa na końcu. Osobiście sądzę, że była stosunkowo prosta, a zgrabne animacje sprawiały, że dawała sporo satysfakcji. Bezsprzecznie najtrudniejsza okazała się walka z Kejranem, w której niewielki bug polegający na tym, ze bez obniżenia rozdzielczości nie dało się przejść dalej sprawił, iż była dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Dobre dwie godziny usiłowałem sam znaleźć rozwiązanie, zanim zacząłem grzebać po forach i okazało się, że walczę z wiatrakami. Oczywiście zanim znalazłem rozwiązanie, musiałem przebić się przez setki porad w rodzaju – Twój komputer nie działa? Proszę, upewnij się, że jest podłączony do prądu…
Wiedźmin 2 to produkcja krótka, ale i pozbawiona bezsensownej bieganiny. Zadań z gatunku „Idź i utłucz 5 kurczaków” mamy tutaj kilka. Ot, zlecenia na nekkery, endriagi, harpie, zgnilce i gargulce. Choć zazwyczaj tego rodzaju questy swoją finezją doprowadzają do szewskiej pasji, tym razem są one przyjemnym dodatkiem. Można wręcz uznać, że przydałoby się jeszcze parę. Sam łaziłem sobie czasem charytatywnie ubijając poczwary, co by poharcować w tak pięknych okolicznościach przyrody i złapać chwilę oddechu w wartkiej fabule.
Podsumowując, o wiele bardziej cenię produkcje krótkie i pozwalające czas wykorzystać w pełni, niż rozwleczone jak spaghetti po dywanie, każące podziwiać się do porzygania. Wiedźmin 2 to kawał genialnej fabuły, która pozwala nam być świadkiem i bohaterem wydarzeń, w które rzucony zostaje Geralt nie koniecznie podług swej woli. Dokładnie tak, jak w prozie Sapkowskiego. Dokładnie tak, jak każdy z nas w swoim codziennym życiu. Nie każdy jednak jest w tym życiu machającym dwoma mieczami zabójcą, rozkochującym w sobie czarownice i budzącym zaufanie bądź grozę samych władców.

4 komentarze:

  1. Kiedy będę miał lepszy komputer to zagram i ocenię. (A to już niedługo :D)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam 4-letniego staruszka i dałem radę. Gra dobrze dopasowuje się do wydajności sprzętu. Czasem się wyłącza, ale to jak wiem był powszechny bug. No i trzeba uważać na walkę z Keiranem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym mieć takiego 4-letniego "staruszka". Choć o dziwo na moim 7-letnim "młodziaku" śmiga na przykład świeżutki Deus Ex: Human Revolution O.o (no dobra - kartę graficzną mam 512MB, ale reszta sprzętu... 1,5GB RAM i jednordzeniowy procek 2,01 GHz? I to na Windows 7?). A taki Dead Space na przykład na full detalach! Nie wiem jak to możliwe, ale może z Wieśkiem 2 też spróbuję? xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Producenci podają min. wym. Intel Core 2 Duo 2,2 GHz więc z tym może być problem. Zawsze możesz próbować na min. detalach.
    W7 musiałeś niedawno instalować, to masz kompa w formie i wyciska nieprzeciętnie ;)

    OdpowiedzUsuń